Ten błąd przy gotowaniu makaronu sprawia, że się skleja. Szef kuchni wyjaśnia, jak tego uniknąć
Gotowanie makaronu wydaję się czynnością prostą. Znajomy szef kuchni pokazał mi jednak, że niektórych problemów — jakie pojawiały się chyba zawsze, gdy zabierałam się za przyrządzanie pasty — można uniknąć. Zerknij czy na pewno wiesz jak ugotować makaron do dań.
Jak ugotować makaron, by się nie sklejał?
Gotowanie makaronu jest moją zmorą, a lubię dania na jego bazie. Z niemałą ulgą wiec powitałam wskazówki znajomego pracującego od lat w gastronomii. Czego się dowiedziałam? Przede wszystkim poznałam proste rozwiązanie problemu sklejających się klusek. Używałam za mało wody.
Zawsze przyrządzałam pastę na szybko, a więc nie czytałam wnikliwie instrukcji. Zerkałam jedynie na czas gotowania, bo wiedziałam, że rozgotowany makaron to najgorsze co można sobie zafundować. A na każdej chyba torebce z suchym produktem jest napisane, że na każde jego 100 g należy użyć 1 litra wody. Używałam mniej, więc trudno było uniknąć posklejania.
Porady szefa kuchni odnośnie gotowania makaronu
Znajomy był zaskoczony, że tak proste rozwiązanie trudności nie przyszło mi do głowy. Zdziwiło go też, że uwierzyłam w internetową poradę nakazującą dodanie oleju do wody, w której makaron się gotuje. Ta metoda nie ułatwi przyrządzenia dobrej pasty.
Podobnie złym pomysłem jest przelewanie ugotowanego makaronu zimną wodą. Szef kuchni wyjaśnił, że co prawda ochłodzę w ten sposób kluski, ale pozbawię je też skrobi, która nie tylko jest naturalnym spoiwem dla sosu, ale zapobiega również ich sklejaniu się.
Co jeszcze usłyszałam? Że woda z gotowania makaronu jest niezwykle cenna i warto ja wykorzystać do zagęszczania sosów. Znajomy wyjawił mi też, że lubi przyrządzać kluski wraz z warzywami i ziołami. Powiedział, że dzięki temu jego obiad na bazie pasty powstaje szybciej i jest o niebo smaczniejszy, niż gdy gotowanie makaronu prowadzi się tylko w wodzie z dodatkiem soli. Zamierzam sprawdzić tę poradę przy najbliższej okazji.